Jestem zwolenniczką powiedzenia „od
przybytku głowa nie boli”, szczególnie jeśli chodzi o modę.
Zazwyczaj gdy decydujemy się na jakieś ubranie, które jest bardzo
wyraziste, czy to jeśli chodzi o materiał, kolor, wzór czy krój,
resztę wybieramy raczej stonowaną. Wiele razy na pewno słyszeliście
porady typu „jeśli ubierzesz wzorzyste spodnie, górę dobierz bez
żadnego printu” albo „ skoro zdecydowałaś się na tak
wyrazistą górę, dół powinien być spokojny”. Ja postanowiłam
pójść trochę na przekór, może nie mieszając wzory, ale na
pewno zgodnie z zasadą „idź na całość” ;) Na mój look
składa się spódnica w bardzo żywym odcieniu różu i do tego w
szalone wzory, klasyczna niebieska koszula (choć trochę za duża),
skórzana kurtka, zielone neonowe buty, naszyjnik w kwiaty z
kamieni i czerwona torebka-usta. Nie mogło zabraknąć wykończenia czyli pstrokatych
paznokci i makijażu. Powieki ozdobiłam różowo-brązowym smoky, a
dla odrobiny szaleństwa dodałam niebieską kreskę pod okiem. Na
ustach natomiast postawiłam na pomarańczową czerwień. Czasem warto zaryzykować i trochę zaszaleć ze stylizacją i dodatkami, do czego was gorąco zachęcam!
Foscor Lady
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz